Category Archives: Szkodniki

10 sposobów na ekologiczny ogród

Lubię  łączyć przyjemne z pożytecznym, dlatego w swoim ogrodzie stosuję rozwiązania ekologiczne. Ekologia = praktyczność. Mam tutaj na myśli oszczędność surowców i pieniędzy. Mądre rozwiązania, które każdy może zastosować u siebie to przede wszystkim:

wykorzystywanie wody deszczowej do podlewania roślin

U mnie w ogrodzie deszczówka przede wszystkim przydaje się dla magnolii, która jest szczególnie „uczulona” na chlorowaną wodę. Dzięki wodzie spod rynny, jej liście nie robią się żółte 🙂

stosowanie oświetlenia solarnego

Odkąd kupiłam pierwsze lampy solarne, jestem nimi zachwycona. Są darmowym źródłem całkiem mocnego światła, a dodatkowo wieczorami tworzą przy tarasie nastrój i klimat. A wszystko to bez zbędnych rozkopów w ogrodzie i kilometrów kabli 🙂

lampa solarna w moim ogrodzie

wytwarzanie i stosowanie własnego kompostu

W moim domu segregacja śmieci już od dawna stała się czymś naturalnym. Odpadki organiczne w całości trafiają na kompostownik, a jesienią nawet prosto na działkę, przed zaoraniem. Ziemia z kompostownika rok rocznie zasila wszystkie rośliny w ogrodzie i na działce. To naprawdę działa!

wykorzystywanie i stosowanie surowców i materiałów pochodzących z recyklingu, np. stare cegły, podkłady kolejowe

W moim ogrodzie mam rabatę wytyczoną  starym brukiem z odzysku. Chodnik przy ścianie domu, zrobiony jest z wiekowych płytek, które dostały drugie życie. Wszystkie cegły wykorzystane w ogrodzie, również pochodzą z rozbiórki starych budynków.

stosowanie wywarów z pokrzywy, czosnku i innych roślin do oprysków, przeciw szkodnikom i chorobom

Wywar z pokrzywy stosuję do oprysku róż i innych roślin przeciw mszycy. Dodatkowo,  rozcieńczonym podlewam słabsze rośliny, które potrzebują wsparcia.

wykorzystywanie starych pojemników w ogrodzie, np. kosze wiklinowe, drewniane skrzynki

Kwiaty na tarasie i przy wejściu do domu posadzone są w stare ceramiczne donice i wiklinowy koszyk, który kiedyś był na ziemniaki. Zużyta łubianka też zyskała nowe przeznaczenie.

drewniana osłonka

wyciągnięta z piwnicy drewniana łubianka na truskawki, zyskała drugie życie

zapraszanie pożytecznych owadów i ptaków

W ogrodzie wisi własnoręcznie zrobiony, trzcinowy domek dla owadów.

zasilanie roślin tylko ekologicznymi, naturalnymi środkami, np. biohumus czy mikoryza

Nawet najmniejsza ilość biohumusu, potrafi rozluźnić ziemię na rabacie i wspomóc rozwój roślin.

udostępnienie źródła wody owadom i zwierzętom

Wśród traw stoi  u mnie spodek z wodą dla pożytecznych przyjaciół ogrodu. Pojemnik wypełniony jest żwirkiem, by nie było dla nich zbyt głęboko.

zakwaszanie gleby opadłymi igłami z drzew iglastych i ich korą

kora sosnowa

rabata wyściółkowana korą z drzew iglastych

Kora na rabatach, to jak na razie najlepszy, według mnie, materiał do ich ściółkowania. Wygląda estetycznie, jest ogólnodostępna i przy tym naturalnego pochodzenia. Dodatkowo zakwasza podłoże, czyniąc je bardziej odpowiednim dla większości roślin. Taką samą rolę spełnia igliwie.

Wszystkie te metody, stosuję w swoim ogrodzie i widzę dużą różnicę. Ziemia jest pulchna, rośliny rosną ładnie, nie ma masowych najazdów szkodników, a zadomowione ptaki pięknie śpiewają w dzień i w nocy 🙂 Jeże zjadają ślimaki i larwy szkodników, ropuchy też żywią się ślimakami i larwami, a dodatkowo drobnymi gryzoniami, biedronki i mrówki rozprawiają się z mszycami.

motyl

Naturalna równowaga pozwala mojemu ogrodowi wzrastać i prawidłowo się rozwijać 🙂

Ratowanie magnolii

Myślę sobie, że wśród ludzi kochających rośliny i posiadających ogrody, ogródki są ci, którzy zaliczyli magnoliowe wpadki. Wstyd się przyznać, ale ja też. Dlatego postanowiłam pozbierać wszystkie wiadomości dotyczące błędów w uprawie tych roślin, żeby choć jedną osobę uratować przed rozczarowaniem i choć jedną roślinę przed śmiercią. Poniżej przedstawiam więc ……..

14 grzechów głównych

– sadzenie w trawniku ze względu na zasolenie, którego magnolia bardzo nie lubi

– sadzenie do innego podłoża niż lekko kwaśne. Ważna jest zawartość substancji organicznej w podłożu. Posadzenie rośliny w tylko i wyłącznie torf kwaśny, nie wystarczy, trzeba go pomieszać z ziemią przekompostowaną i igliwiem

– zbyt głębokie posadzenie, spowoduje zamieranie rośliny

– sadzenie magnolii w miejscu zacienionym, nie ma szans, by w takim zakwitła

– przycinanie jej pędów  nie uszczęśliwi rośliny, chyba, że są suche

– kopanie przy jej korzeniach, również nie przyniesie pozytywnego efektu

– miejsce pod rośliną najlepiej wyściółkować nieprzekompostowaną korą z drzew iglastych, to pomoże utrzymać wilgoć w podłożu

– magnolii nie wolno przesuszyć, trzeba stale dbać o wilgoć w ziemi

– nie wolno podlewać roślin wodą z kranu, która powoduje chlorozę

– nie wolno lać wody po liściach- to powoduje jaśniejsze plamy na nich

– nie wolno ignorować zmian na liściach czy pędach

  • gdy na liściach rośliny zobaczymy drobne czarne plamy, a w konsekwencji dziury w liściach i ich opadanie, szybko trzeba zastosować oprysk na bakterie Pseudomonas syringae, preparatem Miedzian 50 WP (0,3%) kilkakrotnie co tydzień
  •  podobne objawy są w przypadku przędziorka- na przełomie maja i czerwca trzeba roślinę spryskać preparatem Nissorun 050 EC (0,06%) lub Talstar 100 EC – 0,05%.
  • pozostawienie opadłych i chorych liści nie jest wskazane, bo dzięki temu bakteria lub szkodnik będzie się rozprzestrzeniał. Trzeba je palić
  • jeśli na liściach naszej magnolii odkryjemy klejące skupiska zielonych robaczków- mamy do czynienia z mszycą. Żeby nie miała szans dalszego żerowania, trzeba zastosować oprysk z Mospilanu 20 SP (0,02%), Confidoru 200 SL (0,04%), u ABC na mszyce AL lub Aphisolu Bio AL, Pirimixu AE, Pirifloru 01 AE, Pirimoru 01 AE, Provado Plus AE lub Savonilu Super AL
  • liście magnolii mogą być też atakowane przez  grzyb E. magnoliae. Objawem jest deformacja liści i czerwonobrązowe plamy na nich. Najważniejsze jest palenie zarażonych liści i pryskanie- dwukrotne co 2 tygodnie, Baymatem AE , Benazolem 50 WP (0,2%), preparatem Bravo 500 SC (0,2%), Sarfunem 500 SC (0,1%), Sarbrawitem 530 SC (0,25%), Topsinem M 500 SC (0,1%)

– jeżeli na płatach kwiatów lub całych kwiatach i pąkach robią się ciemne plamy, to znaczy, że rozpanoszył się grzyb Botrytis cinerea. Sprzyja temu padanie deszczu. Zainfekowane części trzeba usuwać z rośliny, a ją samą opryskać Rovralem Flo 255 SC (0,2%), Sumilexem 500 SC (0,1%), Teldorem 500 SC (0,1%) czy Kaptanem 50 WP (0,2%)

– brak zabezpieczenia rośliny na zimę, zwłaszcza w pierwszych latach po posadzeniu, spowoduje jej przemarzniecie

– podobny skutek odniesie posadzenie jej w miejscu wietrznym

PS. nie trzeba się zrażać gdy długo nie kwitnie, jeśli tylko dobrze wygląda, trzeba tylko czekać. Jeżeli roślina pochodzi z nasionka, a nie z sadzonkowania może to trwać bardzo długo. Na pewno, jednak warto na to czekać 🙂

Drzewka pogryzione przez sarny i zające

Skoro powoli nastaje zima, pewnie młode drzewka w lasach i sadach, lada dzień staną się obiektem zainteresowania saren, zajęcy i jeleni. Sama wiem jakie szkody w nasadzeniach mogą wyrządzić te zwierzęta. Mimo wszystko uwielbiam przyrodę i daleka jestem od stosowania metod inwazyjnych, nieekologicznych lub brutalnych. Dla mnie oczywisty jest fakt, że zwierzęta obgryzają gałązki i pnie drzewek, po prostu, po to, by przeżyć ciężki dla nich okres. By wszyscy byli zadowoleni, spróbuję  podpowiedzieć metody, które podobno pozwolą zaoszczędzić dużo nerwów, zdrowia, a zwierzętom stresu, może i bólu. Przecież nie brakuje szaleńców na tym świecie 😦

Wełna owcza

Żeby zwierzęta omijały szerokim łukiem nasze drzewka, wystarczy rozłożyć na nich trochę owczej wełny. Tak :-), właśnie owczej wełny. To zapewni nam brak problemów i rozczarowań na wiosnę.

Mydło

Drugim sposobem jest powieszenie na drzewkach,  startego na wiórki mydła. Można do tego wykorzystać starą pończochę 🙂 Ten sposób skuteczny jest przez krótszy okres czasu niż wełna, ale podobno też skuteczny.

Sarna stop 45 EC

To preparat, którym spryskuje się drzewka by zniechęcić do nich zwierzęta. Podobno działa, jednak stosunkowo krótko, bo trzeba  powtarzać cały zabieg kilkakrotnie w ciągu sezonu. Minusem tej metody jest to, że to środek chemiczny 😦

Ogrodzenie z leśnej siatki

To już jest wyjście, gdy wszystkie wcześniejsze metody zawiodły. Niestety ogradzanie siatką jest rozwiązaniem pracochłonnym i drogim, zwłaszcza gdy w grę wchodzi duży teren.

Oszczędnym wyjściem z sytuacji jest okręcanie siatką samych pni, ale wtedy nadal istnieje ryzyko pogryzienia gałęzi.

Myślę, że warto włożyć trochę wysiłku, by na wiosnę nie musieć na nowo kupować i nasadzać roślin.  A żeby zwierzęta nie były pokrzywdzone, ani głodujące, to można, i nawet powinno się dostarczyć im pożywienia zastępczego. Przecież świat jest wystarczająco duży i dla nas i dla nich 🙂